piątek, 18 marca 2011

Wujek dobra rada o biwakowaniu cz. I

Kiedy mamy już rower gotowy do jazdy, warto pomyśleć o sprzęcie biwakowym, który pozwoli na spokojny odpoczynek po ciężkim dniu jazdy, spokojny sen i regenerację sił. Na początek trzy podstawowe elementy wyposażenia turystycznego:

1. Namiot
Wszyscy sakwiarze dążą do połączenia wygody z jak najmniejszą wagą. Oczywiście dotyczy to również namiotu. Nie zalecam korzystania z super lekkich jednopowłokowców ze słabą wentylacją. Z drugiej strony, bardzo lekkie namioty dwupowłokowe są jednocześnie drogie. Osobiście używam namiotu Quechua T2 Ultralight Pro, który zakupiłem w Decathlonie. Jego wielką zaletą jest niewielka waga (ok. 2 kg) i rozmiar (mieści się w sakwie). Do tego bardzo pasuje mi czarny kolor.

Teoretycznie jest to dwójka, ale moim zdaniem to schronienie optymalne dla jednego podróżnika.

2. Śpiwór
Odwieczne pytanie brzmi: syntetyczny, czy puchowy? Puchowy jest lżejszy, cieplejszy, ale i dużo droższy. Jestem szczęśliwym posiadaczem puchowego skrajnie lekkiego Cumulusa X-lite 200. To chyba najlżejszy śpiwór puchowy na świecie, ale zapewnia komfort ciepłego spania nawet przy temperaturze niewiele ponad 0 stopni C.


3. Kuchenka
Na początku mojej przygody rowerowej używałem popularnego palnika Campingaz Bleuet Micro Plus. Jest dobry, tani i nawet szybko gotuje się na nim woda.

W zeszłym roku nabyłem jeszcze mniejszy i lżejszy (83 g) palnik Optimus Crux Lite. Zobaczymy, jak sprawdza się w gotowaniu.

Do wyżej przedstawionych palników pasują dokręcane kartusze, która podobno można nabyć w każdym europejskim turystycznym sklepie. Przekonamy się na trasie...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz