Po upalnym dniu postanowiliśmy wyjechać jak najwcześniej, żeby się nie usmażyć do końca. Udaje się ruszyć o 7 rano. Na szczęście niebo było zachmurzone i chłodził nas wiatr. Jadąc przez piękne wioski Burgundii docieramy po południu do Taize. Jeden dzień i dwie noce spędzimy tu z braćmi i młodzieżą. Przyda się trochę odpoczynku przed jazda w górach.
Foty foty!!! :) Więcej fot! :) A zajeżdżacie do Cluny? Polecam :) Trzymajcie się i połamania szprych.
OdpowiedzUsuń