niedziela, 3 lipca 2011

Pielgrzymka na serio

Dziś zaczęła się pielgrzymka na serio. Po nocy spędzonej pod gołym niebem dojechaliśmy pociągami do granicy francuskiej i zaczęła się jazda na dwóch kółkach. Dużo górek, dużo słońca. Msza połowa na leśnej polanie. Udało nam się dojechać zgodnie z planem do Ronchamp. Jutro rano Msza w kaplicy Le Corbusiera. Ale tu pięknie. Dziś śpimy w starym domku i mamy nawet prysznic, choć z zimną wodą. Dystans 95 km z pustym żołądkięm, bo wszystkie sklepy pozamykane. Kapelan Ronchamp na szczęście podarował nam coś na kolację.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz